sobota, 18 stycznia 2014

02.Neko-kun



2. Tam po raz pierwszy Cię spotkałem

Siedzę w bibliotece, jak każdego dnia… I znów przyglądam się tobie. Przyszedłeś.
Siedzisz pod oknem i czytasz książkę.
I nagle podnosisz głowę. Całkowicie niespodziewanie.
 Podchodzisz do mnie, patrząc wrogo. Nie wiem, co robić. Uciec? Zostać?
Zbyt długo zwlekam z decyzją… Już jesteś obok. Ze zdziwieniem zauważam, że sięgasz mi niewiele ponad ramię. Zupełnie jak dziewczyna.
- Czemu mnie obserwujesz, Kato-senpai? – pytasz trochę nieufnie. Masz bardzo dźwięczny głos. Jakbyś nie przeszedł mutacji.
Nie wiem, co Ci odpowiedzieć. Onieśmielasz mnie samą swoją obecnością. Ale… Rany, jak ja się zachowuję!
– S…Skąd wiesz, jak się nazywam? – wyjąkuję w końcu.
Muszę wyglądać żałośnie. Wysoki, ciemnowłosy chłopak w okularach, odwracający wzrok. O policzkach w kolorze dojrzałej wiśni, mimo pewnej siebie miny.*
Nie odpowiadasz, pokazujesz jedynie na moją pierś. Pochylam głowę i rumienię się jeszcze bardziej.
- Ahh… Plakietka – mówię, uśmiechając się niezdarnie. Przeklęty Komitet Biblioteczny…
- Jesteś prześladowcą? – pytasz, przekręcając na bok głowę, jak mały kot. Ale Twoje spojrzenie pozostaje nieprzyjazne. Wręcz wrogie.
 Patrzę w bok i poprawiam okulary, żeby ukryć zakłopotanie. No bo… Pierwszy raz z Tobą rozmawiam. To naturalne, że się denerwuję, prawda?
- Nie. Nie wiem, skąd mogło ci to przyjść do głowy – burczę, obracając głowę w bok i ukrywając twarz w przydługiej grzywce. Mechanicznie czyszczę szkła, obserwując Cię kątem oka.
I wtedy robisz cos niesamowitego. Albo niesamowicie dziwnego. Uśmiechasz się, pokazując wszystkie zęby i, łapiąc mnie za rękę, wyciągasz z biblioteki.
- Co do… - zaczynam, ale Ty momentalnie mi przerywasz:
- Oh, tak się cieszę, senpai! Już zaczynałem się trochę bać! No bo wiesz, to takie trochę dziwne, gdy ktoś się na ciebie cały czas patrzy! I chodzi za tobą! – trajkoczesz jak najęty. O cholera… Jednak wiedziałeś! Ale byłem głupi!
Gdzie, u licha, podział się mój kochany, słodki i cichutki, enigmatycznie wpatrzony w okno pierwszak?! Zgłaszam protest! Poza tym strasznie szybko zmieniasz nastrój! Jak kobieta w ciąży! [Wiem, bo moja ciotka jest w tym „stanie błogosławionym”. A raczej w stanie błogosławionej diablicy!]
- Gdzie… Gdzie mnie ciągniesz? – wtrącam, gdy Ty łapiesz oddech, cały czas ciągnąc mnie przez szkolne korytarze. Przestaje mi się to podobać. A raczej Ty przestajesz mi się podobać. Już wolę swoje książki!
Co ja sobie wyobrażałem?! Że będziesz delikatnym, strachliwym młodzieńcem, który mnie skrycie kocha? Moje niedoczekanie…
Tak to już jest, gdy jesteś bibliotekarzem, wiesz? Codziennie przeglądając dziesiątki książek, czytając liczne, zaczynasz żyć marzeniami. Marzysz o kimś takim, jak połączenie Twoich ulubionych bohaterów ze wszystkich powieści.
A rzeczywistość… Zderzenie z nią boli. Naprawdę boli.
- To… Niespodzianka – mówisz, posyłając mi najbardziej uroczy uśmiech, jaki do tej pory widziałem.
No to się wkopałem. Mówiłem coś, że przestałeś mi się podobać? Odwołuję. Mały, wredny diabeł.
Ale diabeł, którego kocham.

*Coś jak Midorima z KnB. Btw, tylko ja uwielbiam tego Tsundere? ^^ Chcę takiego starszego brata!
***
Tu znowu ja J
Cieszę się bardzo, że udało mi się opublikować już dwa rozdziały tej historii. Jestem z siebie niezmiernie dumna ^^
Ciekawa jestem, czy ktoś to czyta. Jeśli tak, to proszę, Ktosiu, ujawnij się! Gdy patrzę na tego bloga i nie widzę tylko jeden komentarz, robi mi się niezwykle smutno. Nie zajmie Ci to dużo czasu, a mnie doda skrzydeł J Chcę też w tym miejscu bardzo podziękować za ten komentarz Niewidzialnej. Ten rozdział jest dla Ciebie J
Dla Czytelnika, który się ujawni obiecuję zadedykować jednoczęściówkę o bohaterach z anime i mangi Kuroko no Basuke. Oraz… W ramach gratisu, napiszę 10 faktów o mnie J Piszcie, co chcielibyście wiedzieć ^^
Ponieważ właśnie rozpoczęłam ferie, to myślę, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni powinno pojawić się kilka notek. Mam nadzieję, że się Wam spodobają ^^
Pozdrawiam,
Wisienka

5 komentarzy:

  1. Strasznie się cieszę, że tak to odbierasz, bo bardzo się staram, żeby właśnie nie było to samo romansidło, a miało ręce i nogi, tylko nigdy nie jestem pewna, czy mi to wychodzi Q__Q Ale dziękuję bardzo za komentarz. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Rany, jak ja się zachowuję! - ja bym dała tu "?!", bo brzmi to trochę jak pytanie ;3
    burczę, obracając głowę w bok i ukrywając twarz w przydługiej grzywce - szacun. Ukrył twarz w grzywce ^^ może "za", a nie "w"? ;3
    No... Fajne. ;) Dużo emocji i wy gy ly ;) Lubię to ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten mały to taki wredny gnojek. Już go kocham ❤
    Nie ma nic lepszego od zarumienionych tsundere. A zarumieniony tsundere w okularach to już cud do potęgi entej xD Bardzo bardzo fajnie się czyta :3

    OdpowiedzUsuń